/Development/

/Mindfulness/

/Work-Life Balance/

/Happiness/

/Sense of accomplishment/


Breaking News

wtorek, 9 września 2014

Wakacje z małym dzieckiem, słodko-gorzkie

 

Józek (2,5 roku) jest teraz cudny – naprawdę grzeczny (chyba że jest śpiący, śpiące dziecko to wredne dziecko), wymyśla takie hasełka, że głowa mała np. zaprowadza swoją mamę do basenu, gdzie jest napis mówiący o tym, że to basenik dla dzieci, głęboki do 0,6 m. A Józek mi mówi: „Mamusiu tu pisze, że mama ma wziąć Józia na rączki”… Dajcie mu wodę i piasek i dziecko z głowy. W pierwszym tygodniu do południa na basenie wystarczyło mieć go na oku bo albo sam albo z innymi dzieciakami się bawił, po obiedzie 3 godziny spał, potem na plaży wymęczył się kopaniem w piasku, a wieczorem wystarczyło zabrać go na deptak pełen światełek i był w siódmym niebie – jak my koło 24 szedł spać i wstawał o 8:30. Je wszystko to co my, od czerwca całkowicie odstawiliśmy pampersy, nie trzeba mu całej torby dziecięcych rzeczy pakować. Wiadomo – nie jest to luz totalny, czy szalona spontaniczność, nie wsiądziemy nagle w dwójkę na paralotnie, czy nie zostaniemy do rana w klubie, ale da się odpocząć, zwłaszcza jeżeli oboje rodzice równo dzielą się opieką nad dzieckiem.
 
Widok z naszej stołówki:



 

Do tego stopnia wypoczęłam w pierwszym tygodniu wakacji, że 29/08 dokładnie na półmetku naszego pobytu, napisałam do mojej mamy, że jestem wyspana, najedzona, odprężona i że za rok z dwójką to już takiego relaksu nie będzie. Jak to pisałam, Józek miał akurat drzemkę, a obudził się z 39,5 stopniami gorączki, potem doszły wymioty (nawet po łyku wody), mimo zimnych kąpieli i podwójnej dawki laków nie chciała mu gorączka spaść, więc wylądowaliśmy w prywatnej klinice. Dostał kroplówki, sterydy i Bóg wie co jeszcze. Postawiło go to na nogi na tyle, że wychodziliśmy z nim na plażę do cienia, czy na spacery, ale po dziś dzień jest na ścisłej diecie. A jak dziecko choruje to stres jest podwójny.
Pomoc w klinice była super – nie można narzekać, pewnie trudniej było nam dostać się do lekarza w Polsce, a na pewno po 5 minutach nie dostalibyśmy do ręki wyników morfologii. Trudne doświadczenia nie zniechęca nas od podróży, dzieci chorują i w domu, i poza nim, a wyjazdy i otwartość rodziców pozytywnie kształtują je. Więc mimo wszystko polecam wakacje z małym dzieckiem :-)
rok 2012 Chorwacja
rok 2013 Austria i Gran Canaria
rok 2014 Bałtyk i Bułgaria

rok 2015 Chorwacja? (wygodne z niemowlakiem) - ja już w ostatnich dniach bieżących wakacji planuje kolejne :-) takie planowanie bez zobowiązań to połowa przyjemności :-)

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moja lista blogów

Łączna liczba wyświetleń

Designed By Blogger Templates