/Development/

/Mindfulness/

/Work-Life Balance/

/Happiness/

/Sense of accomplishment/


Breaking News

piątek, 30 grudnia 2016

Ja i Kazimierz

Kuchnia z Rynkiem Głównym w Krakowie 




 Krakowski most zakochanych



Widok z pokoju koleżanki Queen Butique Hotel

Babskie spotkanie na Kazimierzu w koszernej knajpce


Czym innym są spotkania w gronie rodzinnym, czym innym wizyty u przyjaciół, a czym innym babski wypad z przyjaciółkami. Raz na czas niezbędnik dla równowagi psychiczne :) M i A i ja na Kazimierzu ;)
Read more ...

Świąteczny czas


Magiczny czas. Do ostatniej chwili wahaliśmy się czy nie pojechać do pensjonatu, w góry, koło term, ale z przyczyn finansowych wycofaliśmy się z pomysłu. Troszkę za bardzo zaszaleliśmy z prezentami od Aniołka i uznaliśmy, że trzeba przystopować.

Tym sposobem Wigilię spędziliśmy w domu teściów, Boże Narodzenie z moją rodziną, a tradycyjnie już drugiego dnia świąt ruszyliśmy w poszukiwaniu śniegu na górę Biały Krzyż do Szczyrku. Dzieciaki miały niesamowitą frajdę (jak i my), czuły się jak w samolocie, ponieważ szczyt stał w chmurze...

W okresie między świątecznym mamy co wieczór gości – typ wygodny: jest posprzątane, jest nastrojowo, jest jedzenie, którego sami byśmy nie przejedli, byłyby same plusy, gdyby nie to, że dzieci już tak się przyzwyczaiły do tego, że albo my gdzieś idziemy, albo ktoś do nas przychodzi, że po świętach będą miały syndrom odstawienia...


Jedna z imprez okołoświątecznych - menu amerykańskie

Przygotowania do świąt:
1. Choinka świeża, pachnąca
2. Rybka prosto z ekologicznego stawu, szczęśliwa do ostatniej chwili
3. Pieczenie wspólne ciastek (Zosia i Józek gnietli ciasto, wycinali kształty, zdobili ciastka, ja tylko wsadziłam je do piekarnika!)
4. Pakowanie prezentów - mój ulubiony to voucher do dobrego fryzjera:)



Sanki!

Szczyrk, Biały Krzyż




Wisła


Read more ...

czwartek, 22 grudnia 2016

Trening Skutecznego Rodzica




Niemożliwości. Trafiłam na szkolenie z wychowywania dzieci i to takie mądre! Mówi Wam coś Trening Skutecznego Rodzica Thomasa Gordona, Porozumienie Bez Przemocy Marshalla B. Rosenberga, a w jej następstwie NVC czyli KOMUNIKACJA BEZ PRZEMPCY? Każdy rodzic powinien obowiązkowo mieć z tego szkolenie. Ale tak nie będzie. I oczywiście nawet obecność na szkoleniu, która pokazuje jak bardzo słowami kształtujemy dziecko, nie gwarantuje umiejętności. Jednak ja jestem zachwycona tą metodologią i statystyki też potwierdzają jej skuteczność.


Bo w zależności od tego jak wychowujemy dzieci z gigantycznym prawdopodobieństwem można powiedzieć jakie narkotyki wezmą. Spokojnie – jest grupa wychowywana pomiędzy kochającą kontrolą, a rozumną swobodą. Takie dzieci znają jasne granice, ale mają miejsce na bycie kreatywne, na uczenie się przez błędy. Uczy się je przez wzmocnienia – 5 pochwał dobrego zachowania na 1 krytykę. Tak powstaje debet życzliwości i kiedy nawet rodzica poniesie, miłość jest tak silna, że ma z czego zrobić dług. Konflikty rozwiązuje się bez przegranych, a więc też bez zwycięzców.


Jedna z najciekawszych metod tzw. sąsiad dotyczy studzenia emocji – kiedy dziecko przykładowo wpada w histerię, wbrew powszechnej opinii, wcale nie należy go ignorować aż się uspokoi. Wręcz przeciwnie dobrze mu towarzyszyć. Może siąść na zmieni co go zaskoczy? Albo zaśpiewać? Albo tylko mówić spokojnie. Opisywać słowami to co ono czuje. Dziecko w furii nie uczy sie, alby pokazać mu granicę, porozmawiać, cokolwiek, trzeba najpierw ostudzić emocje (w przypadku dorosłych nazywając słowami ich emocje, czasami poprzez odzwierciedlanie, czyli powtarzanie słów kluczy po nich i danie im czasu).
Kara? Karą powinny być naturalne konsekwencje - pomalowałeś sprejem szkołę? Nie dostajesz klapsa, wrzasku, szlabanu na gry. Ba! Nawet dostajesz wybór. Za zebrane pieniądze z kieszonkowego (a jak ich nie ma - rodzice dają pożyczkę, a kolejne kieszonkowe idą na jej spłatę) odmalowuje szkołę. Płaci grosze, ale się namęczy. Może też wynająć ekipę co zrobi to w jeden weekend, ale cena nieporównywalnie większa.





K6 w Czechowicach-Dziedzicach idealne, niekonwencjonalne miejsce




Taaaaka choinka z lampkami


 Wracam do domu wrażać

Read more ...

sobota, 10 grudnia 2016

Ja z Grodzkiej 52


Kolejny zjazd mojej szkoły Coachów i lata błogiej nieświadomości legły w gruzach. Studiowałam na Grodzkiej 52 w Krakowie. Filozofia, socjologia, antropologia i religioznawstwo mieszczą się w niesamowitym budynku, który nadawałby się na polski oddział Hogwartu koło kościoła Wszystkich Świętych. Nie wiedziałam jednak, że w Krakowie, a przynajmniej w części akademickiej Krakowa istnieje określenie, że coś jest z Grodzkiej 52, co oznacza rozkładanie na czynniki pierwsze istoty rzeczy, dywagacje akademickie nad sensem istnienia, czy dywagacje na temat jestestwa itp. Itd. Ciekawe co mój mąż myśli o życiu z człowiekiem z Grodzkiej 52 (przypominam, że filozofia opiera się na logice :-P).
 
Tyle w temacie korzeni, czas na tu i teraz. Znowu jestem w ciągu. Ciągu szkoleniowym – w tym tygodniu nie pojawiam się w pracy. 4 dni Szkoła Coachów, 1 szkolenie z metaporgramów w rekrutacji w hotelu Qubus, 1 kolejny dzień cyklu szkoleń na temat inteligencji emocjonalnej, 1 dzień szkolenie z systemów kompetencji. A potem nadrabianie zaległości w pracy.
 
Ten zjazd okazał się najmniej narzędziowy, ale swoje smaczki miał. Podstawowy – olać ten worek narzędzi, który już poznaliście, a ściślej to poćwicz je, a później zapomnij i po prostu bądź ciekaw i podążaj za klientem.


Dixit to niesamowite karty do pracy z metaforą i nie tylko...
 



A dla rozrywki towarzyszy mi Dziewczyna z Pociągu. Wciąga, jakby mogła nie wciągnąć kogoś, kto tyle podróżował pociągami zawsze wyobrażając sobie historię ludzi w mijanych domach i na fotelach obok… A jak to mówił Gandalf w Hobbicie, każdą zacną opowieść trzeba nieco ubarwić, więc mój mąż już się nasłuchał historii o podróży do Australii motorem (choć to Austria była)…







A poza tym to mieszkam w czasie zjazdu wśród burdeli, sex shopów i klubów dla niedżentelmenów. To już trzeci raz w życiu – tak było w Stambule i w Madrycie. W sumie spokojne, turystyczne dzielnice, z dużym ruchem policji… Ulica Dietla.
Read more ...

wtorek, 6 grudnia 2016

Mikołajkowa rozpusta

Samych przyjemności w imieniny ulubionego świętego dzieci 😄 a jeżeli planów brak, polecam nasz domowy eliksir na malkontentów - kakao 18+

Robicie standardowe cieple kakao na mleku, w miare słodkie i dodajecie kieliszek rumu. Cudownie rozgrzewa.

Read more ...

niedziela, 4 grudnia 2016

Metamorfoza - nowy wygląd

Cała ja. Wchodzę do fryzjera i pytam: "Czy współpracują Państwo z fundacją Rak&Roll i przekazujecie włosy na peruki, bo będziemy ponad 20 cm obcinać." A potem się zaczęły 3 godziny przerabiania moich włosów, tak ze ledwo zdążyłam na Mikołaja na przedstawienie i rozdanie prezentów w Teatrze Banialuka - jeden z najlepszych teatrów lalek w Polsce. Józek był tu nie pierwszy raz, ale dla 2-letniej Zosi była to 1 wizyta w teatrze! Trochę się bałam jak wysiedzi, a tymczasem... Jak się zaczęło przedstawienie usiadła. Wstała tylko na 3 piosenki żeby potańczyć, a odezwała się jak się zamknęła kurtyna, żeby zapytać "Jeszcze raz?" 😄 Mam niesamowite dzieci!





Read more ...

Moja lista blogów

Łączna liczba wyświetleń

Designed By Blogger Templates