/Development/

/Mindfulness/

/Work-Life Balance/

/Happiness/

/Sense of accomplishment/


Breaking News

czwartek, 11 września 2014

Bułgarskie smaczki


To było bezchmurne i bezwietrzne lato. Czas rozmiękłego asfaltu i cuchnących pojemników na śmieci, lodów na patyku po pięć pensów i dzieciaków szalejących na trawnikach przed domem pośród zraszaczy. Lato suszy, błyszczących jezdni i długich czarnych cieni.” fragment książki Camilli Way Ofiary Lata, rozdział na stronie 115, wstęp którym ja chyba zaczęłabym całą książkę. Do tego Biblioteka cieni Mikkel Birkegaard i koniec tego co zdążyłam na wakacjach przeczytać (kiedyś na 2 tygodnie zabierałam 5 książek, ale to przed epoką dziecka).
Poniżej w zdjęciach trochę „smaczków” Bułgarii. Pierwsze zdjęcie, taki smaczek antropologiczny – tradycja wieszania czarnych kokard z nekrologami na drzwiach domów, w których ktoś zmarł. Co kraj to obyczaj, np. we Włoszech na drzwiach domów, gdzie urodzi się dziecko wiesza się kokardę różową, gdy dziewczynka, a niebieską, gdy chłopczyk przychodzi na świat. Jak już jesteśmy w klimacie antropologicznym – kiedyś było na odwrót z tymi kolorami, szaty Jezusa są różowe, Maryi niebieskie. Niesamowite jaki jest silny wpływ kulturowych przekonań i obyczajów w tej kwestii.
Zdjęcie nr 2: Niektórzy pamiętają pewnie perfumy babć z czasów PRL z róży, w ozdobnych, drewnianych pojemniczkach, to dalej ich tradycyjny produkt, więc na deptaku w Słonecznym Brzegu było kilka sklepów z produktami tylko z róży. Zdjęcie nr 3: nic dodać, nic ująć, knajpka :-), Nessebar.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moja lista blogów

Łączna liczba wyświetleń

Designed By Blogger Templates