/Development/

/Mindfulness/

/Work-Life Balance/

/Happiness/

/Sense of accomplishment/


Breaking News

środa, 3 lutego 2016

Tutaj


Wspomnienie śniegu sprzed tygodnia:
wieczór
poranek
Weekend. Za oknem, to obrazki jak malowane (pomijając wszędobylskie błoto i suche patyki bez liści), a jak wyściubiliśmy nosy na zewnątrz (w sobotę zeszłą wróciłam z Lublina, spędzam tam 4 dni / miesiąc) wiatr Halny. Podwinęliśmy ogonki i spacer rodzice+dzieci+pies zminimalizowaliśmy do wypadu nad nasz stawik (oczko wodne z mostkiem). Tylko pies został dłużej w ogrodzie. U nas koło Beskidów tak jest często. Wiatr taki, że dachy urywa, nie wspominając o czapkach na głowach, więc co z tego, że słonko i 12 stopni było?
Nad polami stada wron. Lubimy je. W domu karpatka z Delekty (pierwszy raz robiłam coś "proszkowego"), pomidorówka i kotlety. Pasują do tej ni wiosny ni zimy. W tym tygodniu nie mam delegacji, nie żeby było bez atrakcji, bo czekają mnie dwa dni szkolenia, ale stacjonarnie, za to cały przyszły tydzień spędzam na delegacji w Toskanii. Ciekawe czy tam już wiosna?
Przez moje szkolenia, a męża koncerty rozsiane po całej Polsce, żyjemy z kalendarzem. Ja mam książkowy (mówię o życiu prywatnym), a mąż w telefonie. Do końca roku już całkiem mocno rozpisany. Staramy się nie zazębiać. Zosią opiekuje się moja Mama, z dojazdem 9,5 godziny na dzień, więc checmy nie przedłużać już tego czasu. Józio w przedszkolu. W tym tygodniu dwa razy miał występ, raz dla dziadków, raz dla rodziców. Dzieciaki odgrywały przedstawienie. Było super:-)
Józek uwielbia przedszkole, muszę przyznać, że my też jesteśmy zadowoleni. Państwowe przedszkole, bardzo otwarte i zdroworozsądkowe, dzieciaki mają płatne (jeszcze rok temu były refundowane z UE) zajęcia dodatkowe, ale płaci się po kilka złotych: logorytmika, lekcje tańca, dogoterapia, po zajęciach basen. Za darmo od maluszków język angielski. Bal z każdej możliwej okazji, raz w miesiącu grupa teatralna ich odwiedza, a w cieplejszych miesiącach często odbywają się wycieczki. Jedyny minus, jaki widzę to według mnie za rzadko wychodzą na podwórko. Pogoda musi być idealna żeby to robili, a tak to panie nawet nie ukrywają, że przeraża je ubieranie takiej bandy, a dzieci mimo, że potrafią się ubrać, czekają na pomoc. Taki wiek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moja lista blogów

Łączna liczba wyświetleń

Designed By Blogger Templates