/Development/

/Mindfulness/

/Work-Life Balance/

/Happiness/

/Sense of accomplishment/


Breaking News

niedziela, 12 lutego 2017

Dynia w reaktywacji

Ostatnio naszło mnie na zupy z dynią. Wszystko się zaczęło na Kazimierzu w Krakowie, gdzie w Novej zakochałam się w tajskiej zupie kokosowej z dynia, szpinakiem i krewetkami (popijanej margarita).  Później nadarzyła się okazja na imprezę w stylu tajskim - raz w miesiącu spotykamy się ze znajomymi na "tematycznej" imprezie i każdy coś przynosi. Zupa w wersji z kurczakiem wyszła fajnie, a dla dzieci po rocznej przerwie zrobiłam "moja" zupę dyniowa. Przepis wymyśliłam, ale na pewno nie ja pierwsza:

1 kg dyni (lepsza piżmowa) i 1 kg ziemniakow obieramy i kroimy w kostkę, a nastepnie podsmażamy na maśle aż zmięknie;

Dodajemy mleczko kokosowe i bulion, solimy i obficie pieprzymy (lepszy jest biały pieprz). Blendujemy na krem. Palce lizac, a dzieciaki uwielbiaja złotą zupe 🍲

Read more ...

Marazm po mojemu

W czasie moich sesji coachingowych dowiedziałam się że mam silny metaprogram od. Moich czyli mnie robionych, bo ja innym też oczywiście coaching bez wyrachowania serwuje  Metaprogram od oznacza motywowanie się od czegoś (nieprzyjemnego) i jest opozycja do metaprogramu do - do czegoś porzadanego, co zarazem jest zgodne z obecnymi trendami typu siła przyciągania, Grzesiak i jego złote myśli, czy inne pozytywne filozofie.
Wzbraniam się przed tą moją naturalną tendencją nie ze względu na modę, ale ze względu na wiarę w siłę wizualizacji (lepiej trenować mózg do tego co się chce).
Stanęła teraz przed wyborem. I właściwie muszę decydować co jest mniejszym złem. Bardzo mnie to absorbuje, a do tego łączenie pracy i życia domowego minimalizuje mój czas na pisanie (tymczasowo zostało zawieszone na rzecz pracy coacha ponieważ planuje certyfikacje). Nie można mieć wszystkiego niestety, a przynajmniej nie na uczciwym, prawdziwym poziomie.
Nie można być kochająca mama i jednocześnie dystansować się do tego, że córa pakuje się do walizki, żeby tylko z mama być, a synek zaznacza w kalendarzu, kiedy mama wróci zagranicy, gdzie prowadzi szkolenie. Wiem że to tylko 3 dni nieobecności na miesiąc, a pozostały czas spędzamy blisko i ze sobą (ostatnio na zmianę sanki na Dębowcu w Beskidach i baseny w Hotelu Gołębiewski w Wiśle z dziećmi), co nie ułatwia zadania...
Przypominam, że bieżące, złapanie chwile możecie śledzić na FB: https://www.facebook.com/godereladolcevita/

 
 
 
 
świat moich szkoleń
 
 Ðębowiec w Beskidach
 
Hotel Gołębiewski w Wiśle
  
Read more ...

Moja lista blogów

Łączna liczba wyświetleń

Designed By Blogger Templates