/Development/

/Mindfulness/

/Work-Life Balance/

/Happiness/

/Sense of accomplishment/


Breaking News

sobota, 23 stycznia 2016

W drodze /Lublin/

Śniadanko za którym tęskniłam - w białym kubku pyszny, jagodowy koktajl. Ponieważ mieszkam w domu rekolekcyjnym /kiedyś/ chciałabym powiedzieć, że to zakonnice tak świetnie gotują, jednak teraz to już od dawna profesjonalna, najemna obsługa. Hotel.

 
Rozpoczynam przygodę z neurolingwistyką. To stara znajoma z Lublina, ale w nowej osłonie.
 
W pociągu, kiedy wreszcie mogłam poczuć, że jestem w podróży (po jakimś kwadransie na uspokojenie rozbieganych myśli - dzieci przeziębione, w pracy ważny projekt, zawsze wyjazd "nie w czas"), usiadła obok mnie zasmarkana, kaszląca kobieta. Przy wejściu do wagonu grupka kibiców ostentacyjnie piła piwo. Szybciutko przeszli do fazy przyśpiewek i rozbawienia swymi wulgarnymi żartami. Jednocześnie za oknem była biel, spokój, jechałam tak dobrze znaną mi trasą, w ważne dla mnie miejsce. Do Lublina. Do Domu na Podwalu, gdzie jeden z pokoi prowadzi do kościoła, a na śniadanie podają pyszne koktajle i racuszki. Mogłam się skupić na jednej z tych dwóch rzeczywistości. Wybrałam tę piękną.
 
Znowu w drodze.
 

 
 
 Zmiany... na trasie, w cudownym miejscu Goczałkowice Zdrój, ruina zmieniła się w piękny dworzec.
 Stałe punkty na trasie. W przerwie na przesiadkę na pociąg do Lublina: Katowice Starback Caffe, pierwszy raz piłam latte z mlekiem kokosowym. Bajka dla kogoś kto przypomina sobie jak zajadał się orzechem kokosa w włoskiej plaży.


 Widok z okna mojego pokoju hotelowego. Zamek, śnieg, słońce. Uroczo. Nawet jak w pokoju prawie wcale mnie nie ma, pierwsze co sprawdzam to widok z okna.

Początek mojej przygody. Te schody prowadzą z mojego hotelu na Stare Miasto, gdzie znajduje się moja szkoła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moja lista blogów

Łączna liczba wyświetleń

Designed By Blogger Templates