Sielanka.
Słońce świeci, siedzę na ławce w ogrodzie ze śpiącą córą, a synek bawi
się z tatą i psem. Jak zamknę oczy to w myślach przenoszę się
do jakiegoś schroniska w Alpach, gdzie zmęczeni i szczęśliwi
ludzie na leżakach odpoczywają po śnieżnych szaleństwach, piją herbatkę lub grzane winko i grzeją kości w promieniach słońca. Błogo mi.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Moja lista blogów
-
-
-
Najlepsze pomysły na prezent z okazji 3. urodzin!2 tygodnie temu
-
-
Zabezpieczone: HuntWeek #275 miesięcy temu
-
Biennale Architettura 2023 – the best of5 miesięcy temu
-
Skala Becka5 miesięcy temu
-
-
-
DO KAWY #267 – kino, lektura, pasja1 rok temu
-
Filary zdrowego stylu życia1 rok temu
-
-
-
-
Homeschooling on Madeira3 lata temu
-
-
Kwiecień z koronawirusem3 lata temu
-
-
-
-
Nowy adres bloga4 lata temu
-
-
-
-
Czerwiec7 lat temu
-
-
Zamieniaj marzenia w plan!8 lat temu
-
Zupa z kukurydzy, ziemniaków i jabłek9 lat temu
-
Eurotrip 2011 Brugia10 lat temu
-
-
Archiwum bloga
-
►
2016
(65)
- ► października (7)
-
▼
2015
(112)
- ► października (7)
-
▼
lutego
(12)
- Fit jedzenie
- stacja atrakcja
- Przewrotność losu - postpartum body
- ostatki, a oponka rośnie...
- werandujemy się
- Starcie z Walentym
- What I Ate Today - wyznania tłustoczwartkowca
- Mam taką fantazję
- zima ża aż skrzypi śnieg
- zdrowe rewolujcje
- Coaching - ujęcie socjodynamiczne
- Fundacja Dzieci Niczyje i moja prośba
-
►
2014
(83)
- ► października (10)
-
►
2013
(73)
- ► października (7)
Piękne widoki i z pięknej perspektywy :). Taką zimę lubię najbardziej :). Pozdrawiam (i zapraszam "do siebie")
OdpowiedzUsuńJa tylko taką lubię (słoneczną) :-) Również pozdrawiam i odwiedzę :-)
Usuń