Siódmy
zjazd mojej szkoły NLP zapowiadali nam jako przełomowy. Nikt w to
chyba nie wierzył, a kiedy się spotkaliśmy, każdy z nas miał do
opowiedzenia jak jego życie wywróciło się o 180 stopni.
Dyrektor-pracoholik, mimo najlepszych wyników, został wylany z pracy (i
ostatecznie dobrze na tym wyszedł, choć w czasie 7-go zjazdu był
załamany), nasz cherubinek, niezwykle ciepły człowiek, po kilku
latach rozstał się ze swoją dziewczyną i... właśnie planował
ślub ze świeżo-poznaną partnerką itp. itd. Wśród tych zmian,
najbardziej świadoma była decyzja kierowniczki działu windykacji, z
dużej korporacji, która postanowiła wszystko rzucić, żeby zająć
się swoją pasją – dietetyką i prowadzeniem szkoły fitness. A
oto jeden z jej przepisów:
Fit-jabłecznik z kaszą jaglaną
1
szklanka kaszy jaglanej (surowej)
3
łyżki miodu
1
kg jabłek
przyprawy
np. cynamon i imbir
Obrane
i pokrojone na drobne kawałki jabłka mieszamy z resztą składników,
dajemy do piekarnika na ponad 1 godzinę w temp. 200 st. (miałam dość
kwaśne jabłka, więc na patelni z odrobiną cukru na chwilę je
podsmażyłam, aż zmieniły konsystencję na lekko lepką).
Dla
mnie to idealna propozycja na szybkie śniadanie, bardziej niż na
deser. W każdym razie, proste w przygotowaniu, zdrowe i smaczne:-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz