/Development/

/Mindfulness/

/Work-Life Balance/

/Happiness/

/Sense of accomplishment/


Breaking News

poniedziałek, 19 października 2015

jacuzzi w deszczu


To był cudowny weekend. Zosia zakochała się w cioci - wreszcie wiemy do kogo jest podobna, wielkooka blondyna wśród szatynów;-) - a Józek prawie się popłakał jak goście wyjeżdżali. Moi kuzyni są tacy... moi? Wyczuleni na smaczki socjologiczne, oczarowani nauką i rozwojem. Do tego robią milion rzeczy – grają, śpiewają, podróżują, dbają o rodzinę, przyjaciół. No i lubią długie rozmowy :-) Tak spędzaliśmy wieczory przy kominku, ale dni były aktywne. Sobota w hotelu Gołębiewski w Wiśle na basenach - wreszcie zrobili zewnętrzne jacuzzi. Była delikatna mżawka, a my masowaliśmy się w gorącej wodzie. Wspaniałe, tylko nie wiem dlaczego nie ma bezpośredniego wejścia z zabudowanego terenu do jacuzzi na taras, trzeba było wyjść na zewnątrz przy 8 stopniach, przejść z 2 metry i schodki, żeby się zanurzyć w wodzie. Może kiedyś, to zmodernizują, ale i tak było warto. Niedziela, w Szczyrku na spacerze -słońce, Beskidy w kakofonii jesiennych barw. Uroczo.
A teraz reset. Pościel, ręczniki piorą się w pralce, naczynia po wieczornym posiedzeniu zmywarka czyści, a że Zosia śpi, ja odpoczywam, tak jak w chłodne dni uwielbiam – wanna, pianka, delikatna muzyka Astrud Gilberto w tle, dobra książka. Wyciszenie wiecznie biegnących myśli.

Domowy kompot z jabłek i gruszek i Nikodem Pałacz "Brudna Gra" - tytuł trafia w dobór miejsca do czytania. Też czytacie w wannie?

2 komentarze:

  1. Nie próbowałam nigdy czytać w wannie, ale taki relaksik po męczącym dniu, w wannie z pianą też bardzo lubię ☺ Fajny weekend!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zamiast kompotu, lampka wina też jest fajna ;-) pozdrawiam :-)

      Usuń

Moja lista blogów

Łączna liczba wyświetleń

Designed By Blogger Templates