Optymista
myśli, że świat stoi przed nim otworem. Pesymista wie, co to za
otwór... Zastanówmy
się po której stronie mocy jestem? Audyt w pracy, chore na dwa
choróbska jednocześnie dziecko, chora Mama (nowość). Ale co tam,
trzeba to przeczekać i dalej dostrzegać jak pięknie dziś
wyglądała góra Szyndzielnia, cała oszroniona lśniła w
promieniach słonecznych:-)
Po
pracy zrobiłam szybki wypad do biblioteki, standardowo 5 nowych
książek dla mnie, 5 nowych książek dla Józia (czytamy w 3
miesiące, co miesiąc trzeba oczywiście przedłużać wypożyczenie,
ale w tym celu wystarczy telefon). Co kwartał powtórka z rozrywki.
A czasami w międzyczasie coś pożyczonego lub prezent, teraz czytam
pożyczone od Lucy Inferno Dana Browna. Czyta się bosko,
zwłaszcza, że miałam przyjemność być we wszystkich miejscach, w
których toczy się akcja (Florencja, Wenecja, Stambuł...),
natychmiast uruchamia się milion wspomnień.
Był
taki odcinek Przystanku Alaska, gdzie starsza pani prowadząca
sklepik uczy się włoskiego, żeby móc przeczytać w oryginale
Boską Komedię, do której w całej powieści nawiązuje Dan Brown.
Kiedy ja uczyłam się włoskiego, często sobie tę motywację
przypominałam, a kiedy w końcu zamieszkałam we Włoszech na pewien
czas, trafiłam do niesamowitego mieszkania wdowy po antykwariuszu.
Apartament dwukondygnacyjny był pełen zabytków, w tym
ilustrowanej, kilkutomowej, bardzo starej i pięknej wersji Boskie
Komedii Dante Alighieriego.
wspomnienie z wakacji
Joel
szykuje się do konferencji lekarzy w Juneau. Niestety złe warunki
pogodowe sprawiają, że on i Maggie zostają uwięzieni w budynku
lądowiska. Gdy atmosfera staje się gorąca, pojawia się Ed.
Ruth-Anne chce nauczyć się języka włoskiego by móc przeczytać
Boską
komedię
w oryginale. Nauka kiepsko jej idzie, ale za to Shelly ma niesamowity
talent językowy. Walt cierpi na depresję z powodu braku słońca.
Joel daje mu specjalną lampę antydepresyjną, jednak mężczyzna
łamie zalecenia lekarza i ściąga na siebie kłopoty. Burmistrz
Cicely, Edna Hancock, próbuje usunąć z miasteczka stado karibu,
które zalega na ulicach.
Do
posłuchania:
Klingande-Jubel
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz