Dynia
z wydrążoną mordką? Jest!
Świeczki?
Są!
Bukiet
z kolorowych, jesiennych liści, w wazonie z korkami z wina i
kamieniami przywiezionymi z Rodos (wielkie jaja)? Jest!
Nastrój,
więc mamy.
halloween_flickr_zane.hollingsworth_CC BY-NC 2.0
Coś
słodkiego – czyli moje ukochane brownie, w
wersji z polewą z białej czekolady i kokosu.
Coś
pikantnego – niezastąpiona tarta z serem kozim przyprawionym gałką
muszkatołowa i śmietaną,
w wersji z pomidorkami koktajlowymi i szpinakiem (liście
przyrządzone z czosnkiem, śmietaną i żółtkiem).
Kawa,
herbaty do wyboru, do koloru, sok dla dzieci, a dla
dawno-już-nie-dzieci: Martini i Baileys.
Mamy
co jeść i pić.
Jak
goście będą niezadowoleni – nic nie szkodzi, ja jestem :-) Na
szare niedzielne popołudnie, znajomi to dobry plan :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz