/Development/

/Mindfulness/

/Work-Life Balance/

/Happiness/

/Sense of accomplishment/


Breaking News

sobota, 1 grudnia 2012

Raz dwa trzy, w wielkim mieście niebo jasne

W moim mieście niebo jasne. Kret straszy na szklanym ekranie (którego nie posiadam) początkiem zimy, a u nas jesień trzyma się i nie puszcza. To już taka bezlistna, surowa jesień, o mroźnych wieczorach i porankach, ale dalej łaskawa dla kierowców i właścicieli domków jednorodzinnych, które trzeba ogrzać i odśnieżyć samemu.
Przyjemna lekkość bytu. Pamiętam jak kiedyś ciocia Irena kazała mi powtarzać 100 razy 'lekko' i nagrywała to na kasetę magnetofonową, żebym nauczyła się to poprawnie, idealnie wymawiać. Oj jakie to było wtedy nieszczęście, a teraz... ciepłe wspomnienie. A mnie tak dobrze, może dlatego, że zjadłam właśnie porcję perfekcyjnego tiramisu made by MaMa, według znajomych Włochów najlepsze jakie jedli w życiu, z dużą dawką koniaku, prawdziwym mascarpone, mocną, parzona kawką.

 
Pamiętam też wróżby andrzejkowe. Jak masz naście lat i marzenie o księciu z bajki w głowie, andrzejki są ważne. Potem to już tylko pretekst do imprezy, najlepiej jak w paczce znajomych ma się Jędrusia, na którym spoczywa odpowiedzialność zorganizowania takiej imprezy (tak ma moja mama), gorzej jak się nie ma ani znajomego Andrzeja ani nawet stałej paczki znajomych.
W piątek mieliśmy zrobić sesję zdjęciową w firmie szwagra. Józio dostał od mojej koleżanki z angielskiego kostium Mikołaja, miała mu towarzyszyć Zuza – aniołek i kundelek mojej siostry z założonymi rogami renifera. Niestety aniołek się rozchorował, sesję odwołano, a więc i spotkanie jakie zaplanowaliśmy po, też runęło w gruzach – a ja już upiekłam crumble z jabłkami, imbirem, cynamonem, rodzynkami i odrobiną banana (http://kotlet.tv/crumble-z-jablkami), kupiłam miodowe świece, a na ścianach powiesiłam wycięte z papieru, czarne nietoperze.

bat_flickr_Derek Keats_CC BY 2.0
Józio zjadł dziś swój pierwszy obiadek słoiczkowy z pomidorem. Na basenie już 3 razy jest zanurzany z głową pod wodę i... uwielbia to! Zaczyna raczkować, ale bardo nieporadnie i przez parę sekund. Odkrył co to wymuszanie i przeprowadził pierwsze próby na mamie. Tyle z nowości. Rewolucji brak ;-)

candle_flickr_medialoog_CC BY-NC-ND 2.0
"Andrzejki (pronounced an-dzey-ki) (...) In Poland, the holiday is celebrated on the night of the 29th through 30th of November. Traditionally, the holiday was only observed by young single girls, though today both young men and women join the party to see their futures" (http://en.wikipedia.org/wiki/St._Andrew%27s_Day)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moja lista blogów

Łączna liczba wyświetleń

Designed By Blogger Templates