Mężu
mój od 2009 zabrał mnie na rocznicę ślubu na sanki. Z synkiem
wybraliśmy się na wyprawę w poszukiwaniu śniegu na Biały Krzyż w Szczyrku.
Było bosko, frajdy co niemiara, śmialiśmy się do zamarzających
łez, a potem rozgrzewaliśmy się w karczmie na Równicy. Kominek, choinka, pyszności... Piękny
dzień:-)
Biały Krzyż w Szczyrku
Równica w Ustroniu, Karczma Dwór Skibówki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz