Piłam Lassi. Niestety nie w Indiach, ale w Katowicach
:-) Poza tym chłonęłam wiedzę o sylogizmach (mosty między
modułami na szkoleniach) oraz o analizie wg cyklu Kolba, czyli jak
uczą się dorośli w pigułce. W zeszły weekend miałam zjazd na uczelni:-) Uwielbiam.
Dostałam od Św. Mikołaja (=od koleżanek z grupy) książkę
Marii Król-Fijewskiej Stanowczo,
łagodnie, bez lęku,
którą „połknęłam” w całości wracając pociągiem w sobotę
do domu. „Połknęłam” ją ja i siedząca obok mnie Pani. Bez
cienia krępacji.
Zamiast
pigułki wiedzy ze szkolenia, będzie odrobina wiedzy z książki:
-
za Herbertem Fensterheimem „Jeżeli masz wątpliwości, czy dane
zachowanie jest asertywne, sprawdź, czy choć odrobinę zwiększa
ono Twój szacunek do samego siebie”
-
asertywność to umiejętność pełnego wyrażania siebie w
kontakcie z inną osobą czy osobami (nie mylić z potocznym
rozumieniem, czyli umiejętności mówienia nie)
-
asertywna odmowa nie zawiera pretensji ani usprawiedliwień
-
motto: bądź blisko samego siebie :-)
Kiedy
mama się uczyła, mój synek był pierwszy raz w życiu w teatrze na
sztuce Tymoteusz
wśród ptaków,
w słynnej bielskiej Banialuce. Czemu jeżeli chcemy się spełniać
w rożnej przestrzeni, poza domowymi pieleszami, zawsze musi coś nas
mijać? Według opowieści mojego małżonka, synek był zachwycony,
tylko jak lisek chciał zjeść jajko wystraszył się tak, że
zapytał czy idą do domu, ale jak tata pozwolił mu się przytulić
to został do końca zadowolony. Jestem z niego dumna, w końcu był tam najmłodszy (21 miesięcy, reszta dzieci między 3 latka - 8 lat). Jak dostał prezent od Mikołaja to nie chciał go puścić, sam (tata podtrzymywał) do auta zaniósł.
Świeci słońce, jutro jedziemy na sanki do Szczyrku:-)
Świeci słońce, jutro jedziemy na sanki do Szczyrku:-)
Jak lassie w Katowicach to tylko w Buddha Indian Restaurant na Drzymały, polecam nie tylko lassie :-)
OdpowiedzUsuńCały ambaras polega na tym, że przerwa na uczelni trwa godzinę i musimy poruszać się po okolicy w poszukiwaniu jedzonka :-) Ale obiecuje sobie wypad turystyczno-rekreacyjny do Katowic w maju, wtedy będę miała czas na mniej przypadkowe jedzenie:-)
OdpowiedzUsuń