Uwielbiam
upały. Nawet siedząc w pracy w zeszłym tygodniu, byłam szczęśliwa
– słonko za oknem nastraja pozytywnie, wiatrak można włączyć i
poczuć się jak na planie filmu z bossa novą w tle, a wieczorem…
A wieczorem to będzie się działo, bo chce się wyjść. Rzeka
Straconka, Zapora w Wapienicy, Zapora w Goczałkowicach, odkryty
basen w Cygańskim Lesie – wszędzie tam, gdzie jest woda, idealny
popołudniowy relaks.
Niestety
w filmie pojawiły się napisy The End. Znowu niebo zlewa się z
asfaltem, ciemno, mokro, zimno. No i te skoki temperatur, grypa
welcome
to (nomen
omen dalej kaszlę, 3 tydzień). A życie toczy się dalej.
think_flickr_sirwiseowl_CC BY-NC-ND 2.0
Od
2 tygodni czwartki i piątki to szkolenia. Tak – rozwojowi, nie –
trzydniowym tygodniom pracy! Ciężko się wyrobić :-( Pierwsze
szkolenie to Excel dla zaawansowanych. O Excelu bajki się nie napisze,
ale przyznam się do czegoś. Zawsze miałam 5 z matmy, dobrze mi
szła, tylko że jej nienawidziłam. Kochałam polski i historię,
które mi szły gorzej. Od czasów LO nie musiałam, więc nie
wykonałam ani jednego zadania matematycznego. Jednak na takim szkoleniu
Excel, jak troszkę przełączę myślenie i przypomnę sobie zasady
wyszukaj pionowo, czy funkcji logicznych zagęszczonych to śmigam.
Jednak po wyjściu z sali szkoleniowej,
wychodzę też z mojego ścisłego umysłu. Na dobre;-)
Drugie
szkolenie to Metamodel. Jedno z narzędzi NLP. Mówiąc kolokwialnie
uczy się czepiania słówek i szukania drugiego dna w wypowiedziach.
Wyłapuje się, że ktoś np mówi niby ważne rzeczy: To
rzecz doświadczenia.
A w praktyce, ani nie wiemy jakiego doświadczenia, ani co to za TO.
Albo uogólnienia. Ludzie
są egoistami. Według
kogo, na mocy jakich kryteriów?
Najbardziej
podobała mi się teoria zewnątrzsterowności i wewnątrzsterowności.
Tu trochę nawiąże do wstępu;-) Osoby zewnątrzsterowne obwiniają
innych, otoczenie. Wszystko uzasadniają i tłumaczą zewnętrznymi
czynnikami. Taka
paskudna pogoda, że mam doła. A
przecież pogoda nie jest wszechmocna, można się cieszyć, że jak
nie ma upału dobrze się będzie spało, jest nastrój na dobrą
książkę i herbatkę. Osoby wewnątrzsterowne moc sprawczą i
wpływania widzą w sobie samych. Są udowodnione nawet przypadki,
gdzie silnie wewnątrzsterowni więźniowie obozów koncentracyjnych
opisują swoje doświadczenie, tak, że nigdy nie poczuli, że są
zniewoleni. Tak silnie pracowali na sobą w umyślę, że cały czas
czuli się wolnymi ludźmi!
A w
domu idzie nam (Józiowi, ale boli nas wszystkich) 10 ząb. Mały
biega, posyła buziaczki, przybija piątkę, żółwika, bije brawo,
pokazuje części ciała i niektóre przedmioty, denerwuje się jak
go karmimy bo chce jeść sam (a zwłaszcza mieszać, uwielbia
mieszać łyżeczką w miseczce). Takie tam. Drobnostki, a cieszą
:-)
Za
oknem, nieśmiało przedziera się, spomiędzy chmur słońce:-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz