W przyszłym tygodniu czekają mnie
dwa szkolenia. Pomijając ilość (dwa dni trwa pierwsze, potem pięć dni, do
niedzieli włącznie trwa drugie) to jeszcze forma jest nietypowa. Pierwsze to
coaching efektywnościowy (pierwsza sesja, na stanowisku pracy), a drugie to
Szkoła Coachów (pierwszy zjazd), a dokładnie to pięciodniowy trening
interpersonalny.
Ustroń_flickr_Simczuk_CC BY-SA 2.0
Mąż koleżanki również w tym roku
zapisał się do konkurencyjnej Szkoły Coachów (wersja droższa, bo ja bujam się w
Ustroniu, on w Londynie na pierwszym i ostatnim warsztacie, reszta spotkań jest w
Katowicach).
beskidy_flickr_ajok_CC BY-SA 2.0

dalej uważasz się za świętego Tomasza? ;)
OdpowiedzUsuńTak! Bo uwierzyłam, ale dopiero jak dotknęłam osobiście;-)
OdpowiedzUsuń