/Development/

/Mindfulness/

/Work-Life Balance/

/Happiness/

/Sense of accomplishment/


Breaking News

czwartek, 27 lutego 2014

proszę o zwrot mojego czwartku!

5:40 pobudka, że mąż zawozi Józia do Babci to ja go rano ubieram (jak ja zawożę on go szykuje*), na pół świadomie, na pół we śnie. Chwilę po ich wyjściu zasypiam znowu. 08:45 wpada mąż do domu z pachnącymi, świeżymi pączkami. Dobrze, za 15 minut miałam i tak wstawać i zjeść Bioracef, antybiotyk (angina mnie dopadła i pokrzyżowała wszystkie plany), teraz już wiem co zjem, żeby nie faszerować się prochami na pusty żołądek. 9:15 wracam spać.
Najgorsze, że mój malutek chyba się zaraził. Jutro idziemy do lekarza i się okaże, ale już pokasłuje i jest słaby. Chorować z chorym dwulatkiem? Have fun! Che gioia.

Jak co roku jeden tradycyjny z różą i lukrem, a drugi specjalny z bitą śmietaną lub masą adwokatową i czekoladą. Jem oba:-)
Mówiłam Wam skąd MALUTEK? Idziemy latem z wówczas półtorarocznym Józiem do piaskownicy, w której grupka chłopczyków 4-6 lat się bawi. Jeden wstaje, patrzy na nas i mówi: „Malutek może wejść, pomoże.” po czym wraca do kopania dziury w pisku. Reszta ledwo podniosła na nas wzrok i robiła swoje.

P.S. Dodatkowe lekarstwo:
coś starego - Jovanotti
coś pożyczonego od Żółwicy i Julity - Gary Barlow 

*czy to jest po śląsku?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moja lista blogów

Łączna liczba wyświetleń

Designed By Blogger Templates