Lawendowo, wrzosowe wejście do domu
Trudno już mówić o jesieni, choć w
kalendarzu dalej obecna, za oknem biało. Spadł śnieg ku radosze dzieci, co
lekko mi osładza niechęć jaką do niego czuję. Śnieg lubię w okresie Boże
Narodzenie – Sylwester i na pocztówkach. Jednak chciałam się z Wami podzielić
jeszcze kilkoma jesiennymi obrazami:
Jesienne stoły powyżej, a poniżej nasz ogród
Nie napisałam Wam o tym jak spędzamy święto zmarłych. To… wycieczka.
Śladami, wspomnieniami miejsc ważnych, dla naszych najbliższych, którzy
odeszli. Jedziemy na Śląsk tak, że przy okazji spacerujemy w ulubionych
miejscach i jemy w obowiązkowych punktach (obiad tradycyjnie w Delfinie w
Skoczowie). Dużo opowiadamy, tak jakby byli przy nas.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz