/Development/

/Mindfulness/

/Work-Life Balance/

/Happiness/

/Sense of accomplishment/


Breaking News

piątek, 30 września 2016

Idziemy do zoo, zoo, zooooo



Wspomnienie, kilaka weekendów wstecz. Wracamy do domu z wakacji w Hiszpanii i dziecko nam się załamuje. Tak na smutno, nie roszczeniowo. Przejechaliśmy drogę z lotniska do miejsca zamieszkania śmiejąc się, wspominając. Weszliśmy do domu, a Józio poszedł sobie popłakać. Więc z nierozpakowanymi walizkami, nieodwiedzoną rodziną łaknącą opowieści z wakacji i pustą lodówką, z samego rana następnego dnia ruszyliśmy z Podbeskidzia do zoo we Wrocławiu. Typowe dla Paprotnych:)

 
 
 
 
 
 




Dzieci zachwycone. My uznaliśmy, że ok, jednak dla dorosłych były pewne wady: dziki tłum rozwrzeszczanych dzieci i rodziców, szokujące mnie dokarmianie zwierząt (zwłaszcza kóz na wybiegu, gdzie można kupić im jedzonko odpowiednie dla nich, ale nikt nie pilnuje i rodzice dają dzieciom do karmienia żelki i paluszki, a na uwagi reagują agresją). Hit zoo, Afrykarium faktycznie robi wrażenie, jednak byliśmy jakiś czas temu w rekinarium w Rotterdami i tam to dopiero było spektakularnie duże. Korytarze pełne rekinów, płaszczek i innych drapieżnych ryb pływających nad głowami ciągnęły się znacznie dłużej.

1 komentarz:

Moja lista blogów

Łączna liczba wyświetleń

Designed By Blogger Templates