/Development/

/Mindfulness/

/Work-Life Balance/

/Happiness/

/Sense of accomplishment/


Breaking News

sobota, 10 sierpnia 2013

Kraków lemurami stoi

Czwartek 08.08, słupki rtęci przekraczające 37 stopni, były najczęściej fotografowanym obiektem w tym dniu. Skwar. Duszno. Nawet Józio (który już mówi, że „pada” jak trzeba) nauczył się nowego słowa „ciepło” wymawianego przez „l”. Żar tropików nad Wisłą. I to dosłownie bo wybrałyśmy się z koleżanką z działu na spotkanie biznesowe do Krakowa. A ponieważ nie chciałyśmy odstawiać służbowego auta pod firmę, po powrocie, pojechałyśmy samochodem koleżanki. Bez klimy. Resztę dopowiedzcie sobie już sami.
 cracow_flickr_kamlipinski_CC BY-NC 2.0
 Spotkanie z dostawcą = miłe powitanie na recepcji, woda, kawa z ekspresu, waniliowe ciasteczka, klimatyzowana sala konferencyjna, piękny prospekt i... Prezenty. A to breloczek, a to futerał na wizytówki. Gadżeciki z logo dostawcy. Dostałyśmy tyle tego, że wszystkich w dziale obdzieliłyśmy.
Po prezentacji i ustaleniach co do oferty jaką mają nam złożyć wybrałyśmy się na spacer wzdłuż bulwarów nad Wisłą, koło zamku, nowego pomnika Kazimierza Wielkiego, kupiłyśmy precle i... Lemura. W budkach z pamiątkami pluszaki-smoki, mają mocną konkurencję pluszaki-lemury!
Ledwo wróciliśmy na Podbeskidzie przesiadłam się do auta męża (z klimatyzacją) i pojechaliśmy do Katowic załatwiać sprawy rodzinne, po drodze zatrzymując się na truskawkowego milkshake zMcDonalds, dla ochłody. Wieczorem, jak wróciliśmy do domu, padliśmy na pyszczki.


Wtorek – młodomamowe spotkanie:-) Choć w układzie mój synek 16 miesięcy, jej synek 2 miesiące, to wypadam jak stary wyjadacz ;-) I co? I nie gadałyśmy cały czas o dzieciach! Koleżanka już wróciła do pracy na pojedyncze godziny w tygodniu. A wygląda jak łania – ale to ten niesprawiedliwy typ, który nigdy nie tyje, mimo że lubi podjeść sobie.
Jak już mówiłyśmy o synkach to okazało się, że mamy bardzo podobne podejście. A to dla mnie rzadkie odkrycie. Ja bym określiła to tak – rodzic nieekstremalny, a aktywny. Jeździli już na wycieczki, planują basen dla niemowlaków i jest na NIE dla ortodoksyjnej diety dla karmiących mam. Jakbym miała się doszukiwać różnic to chyba tylko to, że dla mnie było ważne, żeby Józio zostawał też trochę sam na sam z tatą, żeby złapali bardzo silną więź. I udało się ;-)


Dla kontrastu, w niedzielę zaprosiliśmy do nas moją siostrę. Matka Polka, opowiadająca o cudzie karmienia piersią, która mówi, że nie trzyma diety ale prawie nic nie je bo dziecku zaszkodzi.
Że Mikołaj skończył miesiąc i z noworodka w niemowlaka się przeistoczył, z braku wspólnych tematów podjęłam ten wątek i ośmieliłam się stwierdzić, że najgorsze to już za nimi... Piorunujący wzrok bazyliszka to pryszcz, przy spojrzeniu jakim zgodnie obdarzyła mnie siostra z mężem.
Stwierdzili, że to cudowny miesiąc był, że pierwszy rok życia dziecka jest najłatwiejszy bo dziecko cały czas śpi, nie buntuje się i jest słodziutkie. Najpierw się wkurzyłam – kurczaczki co za pierdu pierdu, z tydzień temu opowiadali jak mały nie chce spać w nocy, ma kolki i dużo płacze i jak są wymęczeni (zresztą w czasie wizyty byli), Zuza już zdążyła pogryź w twarz Mikołaja (Zuza to moja 2,5 letnia siostrzenica), a mały cały czas trzyma głowę na bok skręconą i się stresują (rodzice małych dzieci, chyba przez ich kruchość, zwykle mają co chwilę jakieś małe – w ich głowach ogromne - zdrowotne zmartwienie). A potem pomyślałam, że zazdroszczę takiej umiejętności resetu. I w sumie, oni się cieszą w myślach na trzecie dziecko, a ja mimo, że chciałabym jedną sztukę rodzeństwa dla Józia to krew mi zamraża na myśl o pierwszym pół roku życia introwertycznego niemowlaka (zwłaszcza, że wątpię, żeby była szansa, drugi raz na tak grzeczne maleństwo jak Józio) i odkładam plan na bliżej nieokreśloną przyszłość. Dla mnie jak na razie im synek starszy tym fajniej nam – nie ma dnia, żeby czegoś się nie uczył, teraz ma zajawkę na gilgotanie nas, mówienie „nie myj” jak Mama chce myć naczynia (uwielbiam to), przyklejanie ust i wydmuchiwanie powietrza w nasze brzuchy, mówienie sobie samemu „Ty, Ty, Ty” przy jednoczesnym grożeniu sobie palcem, kiedy robi coś złego (i robienie tego), na głaskanie się po brzuszku i mówienia „mniam, mniam” jak je coś dobrego (teraz typ nr 1 to mizeria), na tulenie się i posyłanie całusków jak zawodowa Miss Polonia i na... No dobra dość słodkopierdzenia ;-)
think_flickr_ArtJonak_CC BY-NC 2.0

A poza tym? W moim życiu pojawiło się nowe zjawisko:-) Zjawisko to chyba najlepsze słowo na Lucy. Wieczny uśmiech, żywioł pozytywnej energii, nieokiełznany głód wiedzy i odpowiedzialność. To druga połówka mojego mikro Działu Rozwoju, którego jestem liderem. Ma tylko jedną wadę – chłopaka w Katowicach. Panicznie się boję, że mi będzie chciała do niego uciec. Jak kiedyś pójdę na szkolenie z NLP to podprogowo jej wmówię, że jest uzależniona od Podbeskidzia ;-) Mam swój niecny plan ;-)
Zaczynamy teraz pracę nad dwoma programami, dla liderów i dla trenerów wewnętrznych Train The Trainer. Milion pomysłów, cudowni ludzie do współpracy, od których można się tyle nauczyć i jeszcze na dodatek jakimś cudem we mnie też widzą potencjał. Powiem Wam szczerze – życie jest całkiem inne, kiedy praca staje się pasją. A ja teraz tak mam. I nie zawsze tak było...
Jak byłam pilotem wycieczek i gonili mnie Carabinieri, jak jako asystentka pisałam swojemu szefowi w białych adidasach CV do kolejnej jego pracy, albo jak pracowałam w logistyce i każdy tydzień wyglądał tak samo. Dużo mam tych opowieści :-)


Co tydzień czytam Wysokie Obcasy i spostrzeżenie – coraz więcej piszą o zjawiskach, których symptomy pojawiają się w interenecie, przede wszystkim na blogach. Nie znasz dnia i godziny, a napiszą o nas ;-)
Przede mną leży też nowa książka pożyczona od zachwyconej nią koleżanki – Sidney Rosen Mój Głos Podąża Za Tobą, Terapeutyczne przypowieści Miltona H. Ericksona (nomen omen – kolejne marzenie, to szkoła Erickson College International, Wszechnica UJ).


Pamiętacie Kelis Milkshake? ;-) Zostawiam Was z myślą przewodnią na podsumowanie upałów ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moja lista blogów

Łączna liczba wyświetleń

Designed By Blogger Templates