Wyznanie
1
Pijam
bawarkę. Najchętniej mocną miętę z mlekiem. Z przyjemnością
zrobiłabym to w jednym z tych kubków :-) Dasz się skusić?
http://www.annasaccone.com/2013/01/what-i-ate-wednesday_30.html
http://norddeco.pl/kuchnia-jadalnia/294-mugtail.html
Wyznanie
2
W
Blogu Roku zdobyłam tylko 2 punkty (na możliwych 5, ale każdy
kolejny to przepaść w ilości głosów), za to drastycznie
wzrosła liczba wejść na bloga – założyłam go we wrześniu 2012, w
Nowy Rok świętowaliśmy 1000 odwiedzin, a styczeń zamknęłam
dokładnie z 1735 odwiedzinami:-) Dlatego pewnie w przyszłym roku,
też zapiszę bloga do konkursu. Tym razem może bardziej PRowo
potraktuję temat? Dam zdjęcie gołej babeczki na stronę tytułową,
w momencie jak będą z niej robili zrzut, a w opisie zamiast „blog
jak przyjaciółka”, napiszę „curve della vita, czyli
blog o zakrętach życia”. Myślisz, że przyciągnie uwagę?
(żartuje oczywiście – nie po to się skończyło gender
studies, żeby epatować cyckami i to nie swoimi w internecie).
Przy
okazji całego konkursu odkryłam parę perełek do czytania dla
siebie (doszły do mojej listy blogów po prawej). Dziś na jednym z
cudzych blogów, przeczytałam coś co było mi potrzebne. O
momentach w życiu, gdy po okresie, kiedy wszystko się układ, nagle
coś zawalasz. Rośnie wtedy w Tobie poczucie niemocy i jak lawina, masz
wrażenie, że życie wymyka Ci się spod kontroli. Taki out of
control był zeszły tydzień. Po przeczytaniu tekstu jakoś
specjalnie nie wzięłam się w garść, ale poczułam się lepiej od samej myśli, że
inni tak też mają. A potem jeszcze sobie przypomniałam, że chyba
z dwa tygodnie temu był najbardziej depresyjny poniedziałek w roku
i wszystko stało się jasne (i nie z mojej winy;-).
Zaintrygowałaś mnie tą miętową bawarką. Muszę jutro spróbować jak dotrę do pracy. Dzisiaj w zasadzie :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam bawarkę, ale jak do tej pory poza wersją klasyczną odważyłem się użyć tylko cytrynowego earl greya.
To skosztuj jeszcze brzoskwiniowej Lipton z mleczkiem :)
Usuń