/Development/

/Mindfulness/

/Work-Life Balance/

/Happiness/

/Sense of accomplishment/


Breaking News

niedziela, 17 lipca 2016

Kaloryczny weekend


Mieliśmy testować namiot i spać w nim w weekend. Spontanicznie kupiony w poniedziałek na rzecz przetestowania A1 i planu przejechania trasy Besidy-Jelitkowo w Gdańsku w 5,5 godziny. Mieliśmy dziś pojechać do Zakopanego (to chyba klucz- 3 podejście, 3 raz tragiczna pogoda).


Ba! Nawet już znając wynik rozgrywki nadzieja vs rzeczywistość na rzecz rzeczywistości (zimno, szaro, siąpi) mielismy pojechac do hotelu Gołębiewski na baseny i co? Zero miejsc na parkingu. Basen pełny. No to moze kino? Brak opieki dla Zosi, a jest jeszcze za mała na takie atrakcje. Cóż pozostało? Gry planszowe (Zosia i Józek uwielbiają rzucać kostką) i... dogadzanie sobie jedzonkiem. Wczoraj rosolek i tortille, a dzis żurek i roladki z camembertem i suszonymi pomidorami. Do tego ciasto, naleśniki i co najbardziej zgubne: miody, likiery i mój ukochany krem z migdałów przywiezione prosto z Sycylii. Niebo w gębie i miliard kalorii.

4 komentarze:

  1. Jeśli chodzi o pogodę to lato nas na razie nie rozpieszcza, ale dobrym jedzonkiem zawsze można poprawić sobie humor ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego bardzo się cieszę, że "urlop" rodzicielski przypadł mi w zeszłe lato, kiedy było znacznie słoneczniej:)

      Usuń
  2. Ale za to jak fajnie spać w namiocie, gdy pada deszcz!

    OdpowiedzUsuń

Moja lista blogów

Łączna liczba wyświetleń

Designed By Blogger Templates