/Development/

/Mindfulness/

/Work-Life Balance/

/Happiness/

/Sense of accomplishment/


Breaking News

sobota, 16 stycznia 2016

home sweet home

 


 Wycieczka nad jezioro Żywiecki. Tak minąl nam zeszły weekend. Dziś już wszędzie biało.

 Brakuje mi światła. Dzieciaki obudziły się w tym samym czasie dziś rano. Tradycyjnie, jak co weekend wbiły nam się do łóżka. Niby jeszcze poleżeć, ale buzie im się nie zamykały. Mąż się obrzurzył. Że ciemno za oknem, 6 rano, a one nas męczą. Była 8, tylko gęste chmury odcięły dopływ światła. Zlitowałam się i wstałam. W soboty jest mój dyżór, w niedziele męża, zrobiłam mleko dzieciakom, kawę nam do łóżka, chwilę się pogadaliśmy, a po porannej toalecie zrobiliśmy śniadanko. Dziś sandwiche, zapiekane tosty z nasłem, oliwkami, szynką, serem, keczupem. Dawno ich nie robiliśmy.

Mamy teraz odwrócenie sytuacji w stosunku do zeszłego roku. Nagromadziło mi się tyle delegacji (w kraju i za granicą), że to mąż jest znacznie więcej z dzieciakami w domu niż ja. Jestem z nich dumna, świetnie sobie radzą. Problem jest tylko z Zosią - jak już się pojawię, dosłownie w sekundę z grzecznej, wesołej dziewczynki, zmienia się w przylepkę mamusi, cały czas wymusza, żeby ją nosić. Za to Józek ma etap "mamusiu, kiedyś chciałbym, żebyś była moją żoną". Rozbraja mnie tym. Kiedyś nie będzie mógł uwierzyć, że miał taki pogląd...

Ten weekend spędzamy w domowych pieleszach, ale nie tylko swoich- wieczory u znajomych :-)

Sernikobrownie (przepis), robione dziś. Pychota - czkolada, wiśnia, słodki ser. Jakbym musiała wytypować moje ciasto nr 1, to dokładnie na ten przepis by padło.

Piernik wg. przepisu na przyprawach Kamis do pierników. Zjedzony.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moja lista blogów

Łączna liczba wyświetleń

Designed By Blogger Templates