Koniec wakacji. Łaskawie we
wtorek, co oznacza, że pierwszy tydzień roku szkolnego będzie
krótszy. Dla mnie to i tak bez różnicy, Józio przez sierpień chodził do p-kola, a ja cały czas jestem na „urlopie”
rodzicielskim.
Zosia (10 m-cy) teraz przechodzi sporo przemian i odbija się to na jej spokoju, a raczej jego braku. Dalej jest wesolutka, śpi całe noce (21-8) ale denerwuje się, że jeszcze nie chodzi, że nie wszędzie może się dostać, że nie je tego co my (bo już wszystko rozpoznaje i kojarzy), że nie rozumiemy co mówi, a poza tym męczą ją nowe ząbki. Innymi słowy od jakiś 2 tygodni jest znacznie bardziej marudna i absorbująca niż zwykle. Mam nadzieję, że ten etap jak szybko się pojawił, tak szybko minie. Zdaję sobie też sprawę, że to bardzo grzeczna dziewczynka ale Józek był jak aniołek i w porównaniu z nim, maleńka wydaje mi się taka absorbująca. A poza tym mały słodziak, nauczyła się robić "papa" (machanie rączką i mówienie papa) oraz posyłać buziaczki!
Zosia (10 m-cy) teraz przechodzi sporo przemian i odbija się to na jej spokoju, a raczej jego braku. Dalej jest wesolutka, śpi całe noce (21-8) ale denerwuje się, że jeszcze nie chodzi, że nie wszędzie może się dostać, że nie je tego co my (bo już wszystko rozpoznaje i kojarzy), że nie rozumiemy co mówi, a poza tym męczą ją nowe ząbki. Innymi słowy od jakiś 2 tygodni jest znacznie bardziej marudna i absorbująca niż zwykle. Mam nadzieję, że ten etap jak szybko się pojawił, tak szybko minie. Zdaję sobie też sprawę, że to bardzo grzeczna dziewczynka ale Józek był jak aniołek i w porównaniu z nim, maleńka wydaje mi się taka absorbująca. A poza tym mały słodziak, nauczyła się robić "papa" (machanie rączką i mówienie papa) oraz posyłać buziaczki!
A jednak.. Koniec wakacji - nawet dla niepracujących brzmi smutno. Za to z prawdziwą pompą pożegnaliśmy sezon urlopowy, o czy opowiem next time.
MAŁA ZŁOŚNICA
- napój kupiony dla mnie, przez mojego męża. Hym...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz