Józek
wyrósł już z fotelika samochodowego nr 2 (niby do 22 kg, których
nie posiada, ale jest już na niego za długi). Wybraliśmy się więc
do pobliskiej hurtowni kupić kolejny 15-36 kg. Ja się
przygotowałam, poczytałam na necie o testach i wyszło mi, że na
linii wygoda-bezpieczeństwo-cena warto zainteresować się
fotelikami Cybex Solution. Poczytałam o systemie LSP, testach ADAC
i opiniach o firmie. I co? Wylądowaliśmy z fotelikiem Causalplay
Protector, do którego namówił mnie mój mąż, ze względu na to,
że wydaje mu się, że najlepiej ten fotelik „rośnie” z dzieckiem (i oparcie, i
siedzisko wydłuża się).
Podkreślam frazę „przekonał
mnie mój mąż”, ponieważ ten sam fotelik Casualplay lansował
sprzedawca. Dobór słów nie przypadkowy. Zapytaliśmy go co poleca,
opowiedział o tym w samych superlatywach i dodał, że przy 20
latach jego zawodowego doświadczenia, to tylko ten fotelik jest
dobry. No kurcze blade, nie wierze. Poprosiłam go, żeby ściągną
nam też Cybex i porównał z nim. Zrobił to z widoczną niechęcią,
już nie byłam jego ulubioną klientką.
Wciskacz (sprzedawca) – Widzi
pani, ten fotelik udaje tylko, że ma odchylanie zagłówka, tak
naprawdę to ten zagłówek nie cofa się w tył, ale tylko do przodu
przybliża.
Ja – A jakiej produkcji jest?
Wciskacz – Jak to jakiej?!
Chińskiej!
Ja – Z tego co pamiętam, to
niemieckiej, zresztą tak tu pisze.
Wciskacz – Jasne, że pisze, a
Pani nie wie, że teraz wszystko robią w Chinach.
Ja – Zgadzam się, tylko, ze
Casualplay, który zachwala Pan jako Hiszpański też w takim razie
jest Chiński.
Wciszkacz - ... [cisza]
Ja - A jakie wyniki ma ten fotelik w testach ADAC?
Wciszacz – Tylko 4 gwiazdki na
5.
Ja – To przecież Casualplay co
stoi obok ma też 4 gwiazdki, a sekundę temu mówił Pan, że to
maksymalna nota?
Wciskacz – Bo testy ADAC robią
Niemcy i oszukują. Dla innych krajów dają max 4 gwiazdki, tylko
fotelik niemiecki u nich może dostać 5 gwiazdek.
Potem było jeszcze o tym, że
niektóre Cybex'y rozszerzają się jeszcze wszerz, więc to tylko
wada, bo musielibyśmy mega grubasa wyhodować, żeby było mu w tym
wygodnie. Itp. itd. A na zakończenie to już chyba mnie chciał
zamordować bo:
Wciskacz – Wie Pani, to jednak
nie może być przypadek, że my prawie same Casualplay sprzedajemy.
To świadczy o tym, że są najlepsze, lepsze niż te nawet dużo
droższe.
Ja – No ja się nie dziwię, że
sprzedajecie tylko te, skoro tylko te Pan poleca...
Kupiliśmy Casualplay. Pewnie
okaże się świetny, ale kupno fotelika to była jakaś farsa. Pan
sprzedawca, z fochem unikał nas potem długo, mimo, ze wybraliśmy
to co chciał. Jak można podważać 20 lat doświadczenia... Ja
powinnam dorabiać w firmach konsultingowych jako podstawiony trudny
klient. Dobra bym była:-)
http://www.casualplay.com/en/car-seats/protector-fix
P.S. Zakupu w towarzystwie Pana Wciskacza, dokonałam w sklepie z adresem przy wybetonowanej ulicy, a nie www (mój błąd). Sklep internetowy TOSIA, ma bardzo bogaty asortyment, dlatego jedynie w pierwotnym poście pochodziły z niego zdjęcia produktów, o których wspominam w tekście.
To miejmy nadzieję, że będziecie z niego zadowoleni. My mamy dla Młodego od pół roku fotelik 15-36kg włoskiej firmy Recaro i jest ok.
OdpowiedzUsuń